piątek, 12 lipca 2013

Rozdział Trzeci



 Zapraszam na rozdział :)
Pozdrawiam YuukieChan :3
Rozdział Trzeci
Krzyk kobiety, zielone światło, las, mężczyzna w długich blond włosach spojrzenie w moją stronę i …-Zoey ! wstawaj spóźnimy się na śniadanie ! –Powoli otworzyłam oczy, więc był to kolejny raz ten sam sen, na de mną stała już wyszykowana Agnieszka w szkolnej szacie w kolorach naszego domu.
-Ile mam czasu ?-Zapytałam ziewając .
-Piętnaście minut.-Odparła, ruszyłam do łazienki w celu ogarnięcia się owszem założyłam szatę i przepisowy mundurek ale trochę go urozmaiciłam a mianowicie za miast nudnych podkolanówek wzięłam legginsy z dziurami , inna spódniczkę i zdecydowanie bardziej normalne buty coś pomiędzy trzewikami a glanami (Wiem że , glany wyglądają inaczej ale innego kompletu nie znalazłam) do tego pierścionek insygniów śmierci po prostu lubiłam tą historię trzej bracia dwóch z nich to debilne przypadki i jeden co umiał racjonalnie myśleć. Normalny makijaż codzienny ,włosy pozostawiłam rozpuszczone. Po wykonanych czynnościach wyszłam z małej łazienki.
-Nieźle choć pewnie McGonagall się uczepi oraz Nietoperz.
-Walić ich idziemy ?-Miałam gdzieś czy będę mieć kłopoty czy nie , ten strój i tak był bardziej odpowiedni od tych w których zazwyczaj pozuje.
-O cholera jesteśmy spóźnione trzy minuty!
-Szybko wybiegłyśmy z pomieszczenia , Agni kierowała w ten sposób po pięciu minutach byłyśmy na miejscu ,jako że ja mam opinie innych w dupie weszłam pierwsza a Agni za mną, szybko podeszłyśmy do stołu cały czas ktoś mnie obserwował czułam, to i tym kimś był ten dupek co dał mi dziś w nocy szlaban na miecha.
-Co mamy pierwsze dziś ?-Zapytałam zakładając sobie owocową sałatkę.
-Zdaje się że, wróżbiarstwo, następnie ty eliksiry ja  OPCM, a tak ogółem to gdzie znikłaś dziś w nocy ?
-Byłam zwiedzać szkołę, usnęłam na oknie a tamten hipokryta rąbany dał mi szlaban za włóczenie się po szkole w nocy oraz za nieodpowiedni strój i Pyskowanie , później mnie odprowadził bo nie umiałam trafić, przy dormitorium mnie wnerwił więc przechodząc obok niego potrąciłam go ramieniem a ten dupek do kolekcji podarował mi trzy tygodnie przed śniadaniem i o 18 chyba mam się stawiać w jego gabinecie.
-Hahaha nie no nieźle kilka godzin spędzonych w nowej szkole i masz już załatwiony miesiąc na urocze randki z profesorem.-Otworzyła szeroko oczy i wybuchnęła  śmiechem.
-Uważaj czasem bo się tam pojawię pff
-Nie no idź bo jeszcze nietoperz punkty nam odejmie .
-Wątpię wczoraj, znaczy dziś oznajmił że nie odejmie mi jakiś tam punktów bo nie będzie pogrążał Slytherinu.
-Żartujesz ?! To jego ulubiona rozrywka … chociaż może coś innego knuje , wiesz no to jest śmierciożerca…- Przerwałam jej.
-Śmierciożerca? Kto to ?-Byłam zdziwiona pierwsze słyszę.
-Są to ludzie służący Voldemortowi-Ostatnie słowy powiedziała tak cicho że, ledwo ją usłyszałam.
-A ten koleś to ?
-Ty nic nie wiesz ?!-Była zaszokowana.
-Nie , wiesz no ciotka Maxime odcinała mnie jak mogła od życia poza szkołą , po ostrej awanturze wymusiłam aby być modelką i tak wysyłała mi sowy i Raiso sześć razy dziennie  z wiadomościami typu , nic ci nie jest ?, Nikt cię nie śledzi ?, Nie miewasz jakiś wizji ? itp.…
-Łał a myślałam że, mój ojciec to hardkor, okej to po lekcjach spotykamy się na błoniach i tam ci wszystko o nim opowiem.
-Mi to pasuje , a powiedz mi kim jest ten blondyn który się wczoraj na mnie gapił?
-Draco Malfoy, czysto krwisty hrabia , jego ojcem jest Lucjusz Malfoy kolejny sługa Voldemorta , jeśli nie chcemy się spóźnić to może ruszymy się bo za parę minut zaczynają się lekcje.
Po pokonaniu złośliwych schodów , otworzeniu klapy w suficie/podłodze dotarłyśmy na lekcje wróżbiarstwa .
 Byłyśmy na wróżbiarstwie, ta niby wróżka jasnowidz, była jakaś taka… szalona, nawiedzona każdemu przepowiadała najgorsze aż doczłapała się o mnie i Agnieszki.
-Och nowa uczennica , co widzisz w filiżance ?-zapytała się nachylając się ku mnie.
-Widzę porcelanę, z resztkami zielonej herbaty, fusy w nieładzie, nie chwila to jest śmierć ja umieram z nudów.-Odpowiedziałam jej ironicznym tonem.
-Wcale nie masz daru , daj mi to !-Wieszczka zabrała mi filiżankę , spojrzała się do niej ,natychmiast mina jej zrzedła ,na jej twarzy malowało się przerażenie przez chwilę wglądała tak jakby była w jakimś transie...- Wkrótce spotka się dziedzic  szlachecki wraz , Ten który morduje zyska moc która będzie w stanie zgładzić swego wroga ,więzy krwi na nowo się złączą…- Nagle spojrzała się bardziej przytomnym wzrokiem-Mówiłam coś ?
-Nie, nie nic.-Jej słowa zapadły mi głęboko w pamięć .Na szczęście chwilę później lekcje się skończyły i prędko stamtąd wyszłam .Była przerwa 10 minutowa , szybko kierowałam się do Sali eliksirów , po drodze oczywiście się zgubiłam przeklinając ile wlezie prawie już byłam w lochach gdy drogę zastawił mi tamten blondyn którego wczoraj przywitałam moim zgrabnym i długim środkowym palcem.
-Cześć jestem Draco. Draco Malfoy będziemy często razem na zajęciach…- Przerwałam mu co jak co ale co mnie to obchodzi że, będziemy razem na zajęciach ?
-I co związku z tym?- Nie rozumiem do czego on zmierza.-A tak , jestem Zoey, Zoey  Ross Rosselly.
-Miło mi cię poznać  osobiście , choć już o tobie słyszałem oraz widziałem cię w proroku dziennym, jeśli się nie pośpieszymy to zaraz się spóźnimy i dostaniemy karę.-Co mnie kara obchodzi i tam miesiąc z mego życia poszedł się j***ć przez tamtego idiotę. Szybko biegliśmy  aby zdążyć na zajęcia, w klasie zajęliśmy miejsca z tyłu , Malfoy wpadł na „genialny” pomysł aby świętej trójcy wysłać proszek który powoduje swędzenie .Z pergaminu metodą orgiami i odrobiną magii powstał samolocik z ładunkiem, tleniony posłał go do trójcy , lecz ta niezdara wcelowała wszystkim w bliznowatego , chyba było to specjalnie ale nie wnikam w to .Potter momentalnie wstał i zaczął się wiercić , drapać jakby dostał wyjątkowo złośliwą wysypkę , ślizgoni zaczęli się śmiać ogółem to nawet ten ponurak ledwo się powstrzymywał ale żeby zachować wizerunek bezdusznego , wrednego i strasznego to kara musi być a pupilek Malfoy do tej kary się nie zaliczał lecz ja. No co za pech uwziął się na mnie czy co ?
-Rosselly….                                                          
C.D.N


 
 Makijaż Zoey

  Strój Zoey 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz